Poszukiwanie oznak jesieni w rezerwacie „Wydymacz”

Data: 25 września, 2014

Dnia 24 września uczniowie klasy III a wraz z wychowawczynią Beatą Olszak udali się do Antonina, by poszukać oznak jesieni. Towarzyszyły nam mamy uczennic: Emilia Cieszyńska, Justyna Karpowicz i Hanna Nasiadek-McKinlay. Przewodnikiem wycieczki był Paweł T. Dolata – krajoznawca i przyrodnik z Południowowielkopolskiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, przyrodę okolicy pomagała nam też poznawać Magdalena Przybył – również członkini PwG OTOP, studentka biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Antonin to nieduża wieś w gminie Przygodzice (powiat ostrowski), ale dzięki licznym zabytkom (m.in. pałac ks. Radziwiłłów, słynny z pobytu tu Fryderyka Chopina), ośrodkowi wypoczynkowemu i atrakcjom przyrodniczym słynny jest na całą Polskę i nazywany „perłą Wielkopolski”.

Jako środek lokomocji wybraliśmy pociąg, gdyż taki przejazd jest tani (skorzystaliśmy z biletu grupowego), wygodny oraz bezpieczny. Przede wszystkim jednak przejazd pociągiem był dla dzieci wielką frajdą, dla wielu z nich pierwszą taką podróżą w życiu.

Wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzenia neoromańskiego kościoła pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej, w podziemiach którego znajdują się groby książąt Radziwiłłów, m.in. ks. Antoniego Henryka, od którego miejscowość ta nosi swoje imię – Antonin. Mieliśmy ogromne szczęście, gdyż kościół ten jest zwykle zamknięty, jednak dzięki uprzejmości akurat obecnego pana kościelnego mogliśmy zajrzeć do wnętrza oraz zejść do podziemi.

Następnie udaliśmy się w kierunku rezerwatu przyrody „Wydymacz”. Przechodząc drogę krajową nr 11 minęliśmy zarazem granice: Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy” – największego parku krajobrazowego w Polsce, oraz Obszaru Specjalnej Ochrony Ptaków i Specjalnego Obszaru Ochrony Siedlisk – dwóch form europejskiego systemu obszarów ekologicznie cennych Natura 2000. Byliśmy więc w miejscu naprawdę przyrodniczo wyjątkowym.

Wcześniej jednak odwiedziliśmy siedzibę Nadleśnictwa Antonin, która mieści się w zabytkowym, 200-letnim budynku projektu słynnego niemieckiego architekta Karla Friedricha Schinkla. Jeden z pracowników pokazał nam punkt obserwacji przeciwpożarowej Nadleśnictwa Antonin, funkcjonujący dzięki systemowi kamer przeciwpożarowych, pomagających wykrywać pożary oraz naprowadzać do akcji wozy strażackie i samoloty przeciwpożarowe. Widzieliśmy obrazy z tych kamer na monitorach w punkcie, a również jedną z kamer, na 37-metrowym maszcie przed Nadleśnictwem.

W międzyczasie Magda Przybył zajęła się rozstawieniem pułapek żywołownych na małe ssaki. Właśnie tą grupą zwierząt Magda się zajmuje, a obecnie przygotowuje pracę magisterską na ich temat.

My w tym czasie maszerowaliśmy do rezerwatu „Wydymacz”, największego z czterech rezerwatów przyrody w powiecie ostrowskim. Od razu na początku Marcel wypatrzył piękną wiewiórkę, która zręcznie wspięła się na wysokie drzewo. Pan Paweł przez całą drogę opowiadał nam o rosnących przy leśnej ścieżce drzewach: żywotniku olbrzymim, prawie 300-letniej sośnie zwyczajnej, grabach, dębach, brzozach, świerkach, klonach pospolitych, kasztanowcach i innych. Zarazem tłumaczył dzieciom, po jakich charakterystycznych cechach poszczególne gatunki rozpoznać.

W środku rezerwatu doszliśmy do stawu o nazwie „Wydymacz”, na którym przez lunetę obserwowaliśmy kaczki krzyżówki. Te ptaki znamy jednak dobrze z ostrowskiego Parku Miejskiego. Nad stawem Magda wypatrzyła dwa ciekawe płazy: żabę trawną i ropuchę szarą. Oba sympatyczne zwierzaki zostały obfotografowane przez uczniów. Poznaliśmy też chroniony krzew – kalinę koralową.

Dalej ruszyliśmy drogą przez las, która doprowadziła nas do około 300-letniego dębu szypułkowego o obwodzie 7 metrów, uznanego za pomnik przyrody, pod którym zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie.

Ponieważ zbliżał się czas powrotu, niebieskim szlakiem turystycznym udaliśmy się w kierunku Nadleśnictwa. Tam Magda sprawdziła wcześniej rozstawione pułapki, które niestety były puste (małe ssaki mają głównie aktywność nocną), jednak dzieci z wielkim zainteresowaniem słuchały o tym, jak te pułapki funkcjonują, co również same w praktyce mogły sprawdzić.

Odwiedziliśmy izbę edukacyjną LKP, położoną w „Ogrodówce”, czyli w dawnym domu ogrodnika książąt Radziwiłłów. W środku obejrzeliśmy ekspozycję ilustrującą las – żyjące w nim rośliny i zwierzęta. Pan Waldemar Blaźniak, starszy specjalista Służby Leśnej ds. ochrony lasu i edukacji leśnej w Nadleśnictwie, przypomniał nam gatunki drzew, które poznaliśmy podczas spaceru. Przypomnieliśmy sobie również w jaki sposób odróżnić dąb szypułkowy od dębu bezszypułkowego, a oba od dębu czerwonego. Dzieci wykazały się dużą wiedzą, co oznacza, że słowa pana Pawła nie poszyły na marne. Poza tym obejrzeliśmy różne rodzaje poroży (łosia, jelenia, daniela i sarny), spreparowane okazy zwierząt (lisa, jenota, kuny, bażanta, bociana czarnego, perkoza dwuczubego), ptasie gniazda oraz rysunki ptaków występujących w okolicach Antonina – Bruno wykazał się dużą wiedzą w tym temacie.

Po trzech godzinach naprawdę wielu atrakcji i przeżyć, udaliśmy się w kierunku przystanku PKP w Antoninie, po drodze zbierając butelki, wyrzucone przez osoby pozbawione zupełnie szacunku do przyrody oraz tak pięknych miejsc – nie zabrakło więc również elementów aktywnej ochrony środowiska.

Trochę zmęczeni ale zadowoleni dotarliśmy do Ostrowa, gdzie na peronie czekali już na dzieci rodzice i dziadkowie. Na pożegnanie wszyscy uczestnicy wycieczki otrzymali od pana Pawła foldery i nalepki Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy”.

Jeden z uczniów – Karol – powiedział, że była to jego „najlepsza wycieczka w życiu”, a opinię tę podziela zapewne wielu uczestników, zamierzamy więc zorganizować podobną wyprawę do Antonina wiosną, gdy będzie on z zupełnie innej szacie! Jednak już 4 października spotkamy się nad zb. Piaski-Szczygliczka w Ostrowie na wycieczce z okazji „Europejskich Dni Ptaków” – start o godz. 11 z tamy przy ul. Limanowskiego, zapraszamy wszystkich chętnych.