Europejskie Dni Ptaków
Od kilkunastu lat w pierwszy weekend października obchodzimy Europejskie Dni Ptaków. Jest to największa ptasia impreza w Europie i na świecie, gdy w te same dni, we wszystkich krajach grupy miłośników ptaków wychodzą je wspólnie obserwować i poznawać, a dzieje się to w okresie niezwykłego zjawiska, jakim są jesienne wędrówki ptaków przez całe kontynenty, pokazujące, że ochrona ptaków jest sprawą międzynarodową. Co roku impreza poświęcona jest innemu gatunkowi ptaka. W tym roku jest to szpak – jeden z najczęściej spotykanych na przelotach gatunków, którego osobniki powitały nas i pożegnały także w czasie ostrowskiej wycieczki.
Udziału w tego typu imprezie nie odmówili sobie uczniowie klasy 3a wraz ze swoimi mamami oraz wychowawczynią Beatą Olszak. Spotkaliśmy się w słoneczne sobotnie przedpołudnie przy zbiorniku Piaski-Szczygliczka, by wraz z członkami Południowowielkopolskiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PwG OTOP) obserwować otaczającą nas przyrodę w pierwszym tygodniach jesieni. Na początku wycieczki przywitała nas pozująca przy rzece Ołobok czapla siwa, którą dzieci mogły obejrzeć przez lunetę pana Jurka Bartuziego. Przy okazji lider PwG OTOP Paweł Dolata omówił rosnące przy rzece gatunki drzew, w tym olszę. Od Krzysztofa Kolendy dowiedzieliśmy się, że jej szyszki mają właściwości bakteriobójcze.
Następnie spacerowym krokiem udaliśmy się na groblę otaczającą zbiornik, by obserwować ptaki wodne. Spośród nich udało nam się zobaczyć kaczki krzyżówki i cyraneczki pływające po rzece oraz łyskę i mewy śmieszki na zbiorniku. Zwracaliśmy również uwagę na pozostałe ptaki, które raz po raz przelatywały nad naszymi głowami. Nie zabrakło więc świetnie znanych dzieciom sójek, wróbli zwyczajnych i mazurków. Przez lornetki udało nam się wypatrzeć kruka, gawrony oraz krogulca. W drodze powrotnej niespodziankę sprawił nam najmniejszy europejski dzięcioł – dzięciołek, którego szczęście miała zobaczyć Ola Szymczak. Szpaki, któremu w tym roku poświęcone są Europejskie Dni Ptaków, spotkaliśmy na samym końcu naszego spaceru. Pozowały nam pięknie na drutach elektrycznych przy ulicy Strumykowej.
Podczas naszej wycieczki zwracaliśmy uwagę również na rośliny oraz owady. Pani Dominika Dolata okazała się świetnym przewodnikiem w poznawaniu rosnących na grobli zbiornika roślin. Zainteresowały się nimi szczególnie dziewczynki, które bardzo szybko zapamiętywały ich nazwy. Do swoich bukietów, z których zamierzają zrobić zielnik, zerwały kwiaty dziewanny, koniczyny czerwonej i łąkowej, lnicy pospolitej, maruny, szczawiu, krwawnika, bylicy piołun czy mniszka lekarskiego. Pan Paweł zwrócił uwagę dzieci na kolczurkę klapowaną – roślinę, sprowadzoną do nas z dalekiej Azji dla ozdoby, ale jako uciekiniera z ogrodów roślinę bardzo ekspansywną. Do ciekawostek zaliczyć możemy także motyle i ważki. Spośród motyli widzieliśmy rusałki, które świetnie rozpoznawała Weronika Pawlak: admirały, pawiki oraz pokrzywnika. Motyle mogliśmy oglądać nie tylko formie dojrzałej, ale również jako wędrujące przez ścieżkę gąsienice. Wśród ważek widzieliśmy szablaki oraz żagnicę jesienną. Z dużą ostrożnością oglądaliśmy szerszenia, największego przedstawiciele osowatych we Europie Środkowej, którego pani Emilii udało się sfotografować naprawdę z bliska.
Wycieczkę uważamy za bardzo udaną – dopisała pogoda, humory, różnorodność roślin, ptaków oraz owadów, które dostarczyły nam wiele ciekawych doznań przyrodniczych.